PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=122242}

Motyl i skafander

Le scaphandre et le papillon
7,6 62 501
ocen
7,6 10 1 62501
7,2 25
ocen krytyków
Motyl i skafander
powrót do forum filmu Motyl i skafander

Ten film to absolutne arcydzieło sztuki filmowej, dlaczego? dlatego że:

- nie jest tylko filmową opowiastką, przeciętną dwugodzinną historią opowiadaną po bożemu, kolejną niepotrzebną produkcją. "Motyl i skafander" tworzy specyficzną formę, dzięki sugestywnym zdjęciom i sposobie opowiadania historii. Oczywiście obraz subiektywny (patrzenie oczami głównego bohatera) to w kinie nic nowego, w historii kina były już próby (raczej nieudane) nakręcenia takiego filmu nawet w całości, np. Pani Jeziora, o ile pamiętam początki XX wieku, ale jeszcze nigdy w historii zastosowanie obrazu subiektywnego nie było tak właściwe i słuszne i jeszcze nigdy tak doskonale nie odzwierciedlało przeżyć głównego bohatera.

- wszystkie piony artystyczne to czysty majstersztyk. Zdjęcia, montaż, dźwięk, muzyka, casting, reżyseria.. sukces tego filmu (nie komercyjny, ale prywatny, sukces w głowie każdego widza po jego obejrzeniu) opiera się na tym, że żaden z tych pionów nie wybija się ponad inny, całość tworzy niesłychanie zgraną harmonię, (chociaż sprawą oczywistą jest to, że zdjęcia unoszą całą historię <BRAWA!!!!>) zauważcie że nawet czołówka jest niesamowicie plastyczna i wysmakowana, zarówno początkowa jak i końcowa, a dobór muzyki w filmie to poprostu czyste zawodostwo. Na pierwszy rzut oka widać że mamy do czynienia z prawdziwymi estetami.

- film oprócz tego że opowiada niecodzienną historię pokazaną w niecodzienny sposób, jest najnormalniej w świecie doskonale wyprodukowany. Zazdroszczę kolegom francuzom łatwości i lekkości w produkowaniu filmów. Kiedy tak będzie w tej piepszonej Polsce? kiedy znajdą się producenci, gotowi bezinteresownie wyłożyć pieniądze i usunąć się w cień a nie decydować o wszystkim zmieniając nawet dobrze zapowiadającą się produkcję w tanią popeline :/

- ten film poprostu wprowadza do kina coś nowego, nową jakość, inną, niecodzienną, mimo swojej genialności formy, nie przykrywa treści która dzięki formie właśnie jest jeszcze bardziej sugestywna i wymowna. I coś co bardzo mi się podobało; film ma świetny rytm i tempo scen, sekwencje poprostu płyną na ekranie przechodząc płynnie w kolejne, aż do końca, bez sekundy znudzenia.

Bardzo bardzo bardzo polecam ten film wszystkim, tym bardziej że jestem na gorąco (obejrzałem dosłownie godzinke temu) więc moje wrażenia są świeże. Oprócz strony technicznej która zawsze przeważa w moich (pseudo)wypowiedziach, historia najnormalniej w świecie urzeka, chwyta za serce, zmusza do skupienia i zadumy nad samym sobą, chyba nie trzeba lepszej recenzji, musicie go zobaczyć :) Ci co nie widzieli oczywiście, a Ci co widzieli niech oglądają jeszcze raz i jeszcze i jeszcze, doskonałość chłonie się latami :)



Na koniec dla ciekawych podaję link do mojej pierwszej produkcji. Ot taka dziecinka, drobnostka, ale jest, istnieje, cieszy oko (przynajmniej niektórych :P) dlatego kto ciekawy niech ogląda. Będe bardzo wdzięczny za wszelkie uwagi, sugestie, komentarze (oglądajcie na małym ekranie i dosyć głośno ;)

---- http://pl.youtube.com/watch?v=Uer4iFBFqGU ----


pozdrawiam filmożercóff ;p ;p ;p ;p

ocenił(a) film na 9
TYTOOS

dobrze napisane, ale co do muzyki się nie zgodzę.
Owszem, muzyka dobrze dopasowana, ale do niektórych momentów pasowałyby setki innych utworów. Zabrakło nieco oryginalności.

Pozdrawiam bo widać, że masz łeb :P

TYTOOS

Co do twojego filmu, bardzo mi się spodobał, jest w nim coś przyciągającego uwagę i wyjątkowego, pozstawiłem 4 gwiazdki, jest naprawdę dobrze, realizacyjnie i klimatycznie bosko, oby tak dalej!
A jeżeli chodzi o Motyl i Skafander absolutnie się zgadzam, film jest genialny, dawno nie widziałem czegoś takiego.Gra aktorska, zdjęcia, muzyka..nie pozostaje mi nic innego jak polecić poprostu,Ja go oglądałem w kinie i bardzo się z tego cieszę, robi wrażenie na dużym ekranie.

ocenił(a) film na 10
TYTOOS

W sumie nie bardzo wiem co napisać, jakich słów użyć, jak wyrazić siebie i swoje emocje i refleksje zawrzeć w słowa swej opinii o tym filmie, by wyrazić je tutaj. Treść tego filmu odebrałem dość osobiście, ale myślę, że jednak nie w pełni.
/może momentami film dotykał gdzieś podświadomie jakichś, pewnych wewnętrznych blokad emocjonalnych we mnie, z których chyba jednak nie zdaję sobie sprawy - zresztą po to we mnie zostały one założone abym był tym sposobem gnębiony. Blokady emocjonalne, wpływające na osobowość, założone dla zniewolenia czy nawet pozbawienia własnej woli. Dokonywane poprzez mniej lub bardziej subtelne zakłamywanie rzeczywistości - to jest w stanie zniewolić człowieka niestety. Poza tym doświadczyłem wielu innych traumatycznych doświadczeń w swym życiu. Przez tą perspektywę, jakby interaktywną dla mnie w trakcie jego emisji, oglądałem ten wspaniały film/

Film oceniam jako WSPANIAŁY pod każdym względem. Jakby interaktywność narracyjna zawarta w tym filmie - gdy podczas oglądania zewnętrznej rzeczywistości i doświadczeń głównego bohatera ukazanych normalnie na ekranie, widzimy i słyszymy też -ukazaną przez realizatorów filmu- rzeczywistość wyrażanych wewnętrznych myśli, odczuć i chęci reakcji sparaliżowanego człowieka. Dzięki temu film nie jest jakimś drętwym, smutnym tylko, bezpostaciowym, bezdusznym obrazem jakich istnieje już wiele. Nie jest też głupio-ckliwym rodzajem romansidła wzruszającego tylko czasami grą na emocjach widza, użalaniem się nad dramatycznym losem postaci sparaliżowanego człowieka. Nie, zamiast tego widzimy bardzo dobrze zagrane przez aktorów sceny należytej opieki, cierpliwości, zrozumienia i wytrwałości wobec pacjenta, wobec człowieka cierpiącego - i to nie bezdusznie, sztywno, totalnie przygnębiająco jak w innych filmach zdarza się. To jest duży plus tego filmu.
Dzięki tym 'wewnętrzno-zewnętrznych' interakcjach, o których wspomniałem, widzimy też tą swoistą niełatwą walkę wewnętrzną, zmaganie się z totalnie trudną rzeczywistością samego bohatera. A wraz z nim także otoczenia. Obrazy te są przekazane w sposób prawdziwy, autentyczny. Jest i bunt przed koniecznym zaszyciem mu prawego oka, wyrażony słowami wyrażającymi w niemy sposób jego emocje. Jest też m.in. bunt niemożliwy do wyrażenia słowami, gdyż nie może mówić, w momencie gdy w dłużący się niedzielny dzień w szpitalu, na dodatek ktoś wchodzi do sali i wyłącza mu telewizor w chwili, gdy toczy się na boisku ciekawa gra - a Jean Dominiqe Bauby nie może nawet pisnąć żeby nie wyłaczali telewizora przed wyjściem z sali, bo wtedy w szpitalu nic się nie dzieje, oprócz nudy. Ukazany jest też szacunek zarówno ortofontki, uczącej Jeana mimicznego porozumiewania się ze światem oraz innych osób z personelu medycznego, którzy poprostu 'wkładają serce' w swoją pracę, w opiekę nad Jeanem. Jest też ukazana normalna, ludzka troska ze strony odwiedzających go przyjaciół czy poprzez rozmowy telefoniczne, jakiej myślę, że każdy w podobnej sytuacji chciałby normalnie doświadczyć.

Film w sumie pogodny, przepiękny taki, który poprostu warto obejrzeć. Ukazuje trudne aspekty egzystencji ciężko chorego człowieka i jego otoczenia. I to beż żadnej sztucznej napuszoności "efektów" jakby pirotechnicznych. Nie. On poprostu pokazuje jak można i należy żyć, i to w przystępny, nie cyniczny ale pogodny sposób.

Kończę, bo właśnie gołębie do mnie w tym momencie przyleciały i za oknem czekają na swoją karmę ode mnie :-)

A i filmu przecież całego nie zamierzam tu opowiadać - bo bezapelacyjnie warto go poprostu samemu obejrzeć. Myślę zresztą, że żadna opinia czy recenzja tego filmu nie może zastąpić jego obejrzenia.

Gratuluję założycielowi tego wątku tak celnej opinii i GORĄCO OBEJRZENIE TEGO FILMU POLECAM!

Pozdrawiam.


Nie będę opowiadał całego filmu


Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones