Johnny od dawna jest jednym z moich ulubionych aktorów, dlatego byłam tym bardziej zawiedziona, kiedy po raz pierwszy po godzinie oglądania ZASNĘŁAM!
Obiektywnie mówiąc, film potwornie nudny mimo dobrej obsady i kompletnie niewarty oglądania... Ludzie, nie traćcie czasu...
depp był kiedyś moim ulubionym aktorem, ale poszedł na łatwizne, znał się z thompsonem, byli przyjaciółmi, ale film ....niewiem, książka była fajna, czegoś zabrakło giliamowi
Zasiadłem do tego filmu w nadziei na obejrzenie czegoś z dobrym klimatem. Niestety po ok. 45 minutach, nie chcąc ryzykować zmarnowanego wieczoru, postanowiłem zastąpić film innym. Jeszcze nie wiedziałem, że to był dobry wybór. Następnego dnia, postanowiłem go jednak dokończyć, mając nadzieję, że film wreszcie się rozkręci i pokaże coś więcej. Niestety nie. Ten film jest o niczym, a przynajmniej o niczym ciekawym.
(spoiler) W filmie od początku do końca obserwujemy biznesmenów, pijaczków i meneli, podczas rutynowych, codziennych czynności. Przyznam szczerze, że po plakacie spodziewałem się czegoś innego. Depp wygląda na nim niczym jakiś "detektyw" badający niezwykłą sprawę. Rzeczywistość okazuje się zgoła inna. Tak naprawdę łypie oczami, gdzie by tu mordę umoczyć. Film nijaki od początku do końca, a na końcu jedynie informacja na temat tego, co wydarzyło się w przyszłości. Szkoda, że nie wymyślili, by właśnie to pokazać w filmie "o niczym", no chyba, że pomyśleli, że to co pokazali było bardziej istotne;)
Obejrzałem i nie usnąłem. Czego się dowiedziałem ano że, us-owy (zwany amerykańskim) sen to jawa. Granica między snem a rzeczywistością to pozór. Dopóki ludzie śnią nie zadają pytań. Denerwowała mnie ta blondyna z wydłużoną dolną szczęką. Na szczęście nie było jej zbyt dużo. Świetny Rispoli w epizodach - 7/10 !!!