solidny thriller.. niezle aktorstwo, dobra muzyka.. a przy okazji lekcja historii i sluszny cios w
kosciol, ktory w strachu przed lewica zawsze przymykal oczy na prawicowe ekstremizmy.. a
film to przede wszystkim jak zwykle fenomenalny caine.. Brossard w jego wykonaniu to
przebiegly dewota ktory na skutek poscigu coraz bardziej zmienia sie w zalosnego starca..
swietnie zagrana przemiana..
Bredzisz jak potłuczony, o historii nie masz żadnego pojęcia, poczytaj trochę książek, a nie wynoś jakieś brednie z okrojonych lekcji historii, które gimbusom zafundował Herr Tusk. Napisz jeszcze że Hitler był prawicowcem i wierzył w Boga, a zaśmieje Ci się w twarz.
jestem mgr historii i pracuje w IPN wiec jakies tam pojecie chyba mam jednak... hitler w Boga nie wierzyl, wierzyl tylko w blizej nie okreslona opatrznosc.. religia sie brzydzil zwlaszcza chrzescijanstwem... czytac nie musze bo juz poczytalem na ten temat wiele ksiazek zarowno tych in+ i in- i wyrobilem wlasny wyposrodkowany poglad.. glosowac nie chodze od wielu lat bo nie mam na kogo wiec tuskiem mi szpili nie wbijesz... w Boga wierze w kosciele jestem co niedziele bo tak uwazam ze trzeba.. dla Niego... lewicowcem nie jestem, jestem zorientowany grubo na prawo... znam ksiezy wspanialych i znam tez ksiezy kanalie.. i podtrzymuje stanowczo teze ze kosciol katolicki jak kazda instytucja posiada mniejsza lub wieksza orientacje polityczna i zawsze bedzie to orientacja na prawo (co wynika zarowno z oczywistego konserwatyzmu kosciola i ze strachu przez bezbozna lewica w kazdej postaci) ktora czasem skreca za daleko tak jak mialo to miejsce w Vichy.. kosciol zawsze stawial i nadal bedzie stawial sobie za glowny cel swoje przetrwanie ze wzgledow zarowno wplywowo-biznesowych jak i szczerej wiary w to ze najpierw my musimy sobie zapewnic przetrwanie zeby pozniej moc zbawiac innych.. w prostej linii prowadzi to do uznania stalina i bezboznego komunizmu za gorsze zlo niz hitlera (byc moze nie uznaliby tak gdyby wiedzieli ze hitler rozprawe z religia po prostu zostawil sobie na pozniej) co oznacza przymykanie oczu na ekstremizmy prawicowe i milczenie.. owszem nieoficjalnie ratowali i to sporo.. ale oficjalnie nie... czysta polityka i nic wiecej.. owszem nie mowie ze caly kosciol wtedy taki byl ale znaczna czesc kleru w wielu krajach popierala faszyzm i nazizm bo byly wrogi komunizmowi.. antysemityzm byl tutaj juz raczej wisienka na tym torcie wzajemnego zrozumienia bo wspolpraca zaczela sie o wiele wczesniej... przyklady mozna mnozyc : hiszpanska wojna domowa-sojusz kleru z Franco i pozniejsze obsadzanie ksiezami i biskupami stanowisk w panstwie.. slowacja 1938-1944 gdzie dyktator kraju ksiadz Tiso sam placil niemcom za wywozenie slowackich zydow do gazu.. prawie to samo w ustaszowskiej chorwacji gdzie pavelic tez zawiazal sojusz z klerem.. tam byl np ksiadz zwany biskupem smierci ktorego imienia juz nie pamietam.. w kazdym razie osobiscie nadzorowal on katowanie serbow i zydow w chorwackich obozach... i mozna by wymieniac dalej.. a najwazniejsze ze nikogo nie spotkala tutaj zadna kara.. Tiso mowil publicznie : "według przykazania Bożego, Słowaku pozbądź się Żyda... pasożyta swego..." i nie dostal nawet reprymendy...
Gdyby więcej Polaków miało tak wyważone podejście do historii, religii i Boga jak Ty to nie byłoby tej chorej wojny polsko-polskiej. Niestety wszechobecna agentura wpływu tak manipuluje Polakami, że popadają w ekstremizmy. Ja marzę o takiej Polsce gdzie ateista o lewicowych poglądach usiądzie przy jednym stole z ortodoksyjnym katolikiem i będą w stanie dojść do porozumienia bez żadnych awantur. Niestety obawiam się, że za mojego życia się to nie stanie. Pozdrawiam!